Polega ona zgłoszeniu przez minimum 46 posłów wniosku o wotum nieufności wobec Rady Ministrów wraz z jednoczesnym imiennym wskazaniem kandydata na nowego Prezesa Rady Ministrów. Poparcie tego wniosku przez większość ustawowej liczby posłów skutkuje dymisją Rady Ministrów i powołaniem przez Prezydenta wskazanego przez Sejm nowego
Sejm nie zajmie się w czwartek wnioskiem PSL o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. W głosowaniu posłowie poparli wycofanie wniosku, o co zwrócił się szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, uzasadniając, że wobec sytuacji w Sejmie nie ma szans na przeprowadzenie głosowaniu wycofanie wniosku poparło 363 posłów, przeciw było dwóch, a 61 wstrzymało się od głosu. W czwartek rano po wznowieniu obrad doszło do burzliwej wymiany zdań na sali sejmowej. Nowoczesna wnioskowała o przerwę i ponowne zwołanie komisji sprawiedliwości, która w nocy przegłosowała poprawki do projektu PiS o Sądzie Najwyższym. W głosowaniu nie zgodzono się na przerwę. Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wykluczył z obrad posła Nowoczesnej Krzysztofa Mieszkowskiego, później zebrał się Konwent Seniorów, Terlecki wycofał decyzję o wykluczeniu. W takiej atmosferze poseł PSL Mirosław Maliszewski, który miał przedstawiać wniosek swego klubu o odwołanie Jurgiela poprosił o 5 minut przerwy. "Polscy rolnicy oczekują tej debaty, polscy rolnicy chcą wysłuchać informacji ze strony pana ministra, pani premier, a przede wszystkim chcą wysłuchać informacji ze strony wnioskodawców. Nie da się rozmawiać o rolnictwie w takiej atmosferze jaką państwo stwarzacie" - stwierdził Maliszewski. Później głos zabrał prezes PSL, który powiedział, że ludowcy chcą wycofać wniosek o odwołanie Jurgiela. "Nie jestem impulsywną osobą i mój klub zawsze stara się zachować zdrowy rozsądek i spokój. Złożyliśmy poważny wniosek o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, najgorszego ministra w historii III RP, w imieniu mieszkańców polskiej wsi, polskich rolników, doświadczonych, wyzyskanych i oszukanych przez podniesienie wieku emerytalnego, przez wprowadzenie GMO do Polski, przez zakaz sprzedaży ziemi, ale nie jesteśmy dzisiaj normalnie nad tym wnioskiem procedować" - mówił Kosiniak-Kamysz. Lider ludowców poprosił też o 15 minut przerwy na "ostudzenie nastrojów". "W innym wypadku nie możemy procedować tego wniosku. My go powtórzymy, zaraz złożymy kolejny wniosek o odwołanie ministra rolnictwa" - wskazał, prosząc posłów opozycji o podpisanie pod tym wnioskiem. "Czyli rozumiem, że wycofał pan ten wniosek" - dopytywał Terlecki. "Jeśli będzie 15 minut przerwy i uspokoimy atmosferę to możemy dalej pracować. Jeśli tej przerwy nie będzie to muszę go wycofać, bo nie jesteśmy w stanie obradować" - odparł Kosiniak-Kamysz. Terlecki odczytał wtedy regulamin Sejmu, w którego wynikało, że wniosek może być wycofany tylko po uzyskaniu zgody posłów, którzy wcześniej podpisali się pod wnioskiem. "Bardzo proszę o zebranie podpisów pod wycofaniem wniosku o wotum nieufności dla ministra rolnictwa, ma pan na to czas" - dodał Terlecki. Następnie wicemarszałek ogłosił 10 minut przerwy w obradach Izby i zapowiedział zwołanie Konwentu Seniorów. Po przerwie, która trwała około pół godziny, Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL wycofuje wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa. Jak dodał, wniosek o to, aby w czwartek nie rozpatrywać punktu dotyczącego ministra rolnictwa złożył klub PSL, wszyscy posłowie, którzy podpisali się pod wnioskiem o wotum nieufności. Uzasadniał, że wycofanie wniosku podyktowane było burzliwą atmosferą, jaka panuje w czwartek na sali plenarnej Sejmu i niemożnością spokojnej debaty nad wnioskiem PSL-u. "Chciałbym również zadeklarować, że nie zmieniamy w żaden sposób oceny wobec ministra rolnictwa, jego błędnych działań, jego bezradności i bezczynności" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Następnie głos zabrała premier Beata Szydło, która podziękowała Kosiniak-Kamyszowi i klubowi PSL, za wycofanie wniosku. Jednocześnie oceniła, że Jurgiel jest najlepszym ministrem rolnictwa, dzięki działaniom którego "na polskiej wsi dobrze się dzieje". "Powiem tylko o trzech faktach (...) po pierwsze to jest stabilizacja cen na wsi. Dzisiaj mleko kosztuje w skupie litr około 1,5 zł, a było 90 gr. To samo dotyczy skupu mięsa. To jest otwarcie około 30 nowych rynków zewnętrznych dla polskich rolników. To jest wreszcie obrona polskiej ziemi, nie ma już wyprzedaży polskiej ziemi" - mówiła premier. Nawiązała też do tego, że prezes PSL w swym wystąpieniu wspomniał o kwestii wieku emerytalnego. "Pan wspomniał o wieku emerytalnym ja chcę panu przypomnieć panie przewodniczący że w rządzie PO-PSL pan był tym ministrem, który podwyższył wszystkim Polakom w tym również rolnikom wiek do 67 lat" - powiedziała Szydło. Później na briefingu Kosiniak-Kamysz oświadczył, że premier kłamała w czwartek w swym krótkim przemówieniu w Sejmie. "Wyzyskali, oszukali polską wieś. Za to na pewno będą rozliczeni" - powiedział Kosiniak-Kamysz. We wniosku o odwołanie Jurgiela posłowie PSL zarzucili mu, że prowadzi "szkodliwą politykę na polskiej wsi". Autorzy wniosku podnosili kwestię "skandalicznej" - w ich ocenie ustawy o sprzedaży ziemi. Zwracali uwagę na podwyższenie wieku emerytalnego dla rolników. PSL wskazywało także na liczne zmiany kadrowe w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, po których - zdaniem ludowców - "powstał problem z odpowiednią kadrą kierowniczą oraz poważne kłopoty z systemem służącym do obsługi wniosków rolników, przez co - według PSL - zagrożona jest wypłata pieniędzy dla rolników. W ubiegłym tygodniu sejmowa komisja rolnictwa negatywnie zaopiniowała wniosek. Jurgiel pytany przez PAP o wniosek o jego odwołanie ocenił, że jest to sprawa polityczna. "To partia opozycyjna, która podejmuje różne działania, żeby zaistnieć przy tak niskich notowaniach" - skomentował. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli musi za tym opowiedzieć się minimum 231 posłów. (PAP) gdyj/ rbk/ mok/
| Итυδиኜ թумяфяհуνи π | Οмθዮаχιմи ож ጧν | Узቧβεኪу աጱιዓትኮθтип |
|---|
| Щኧቩиሆоδ ዘθца | Ծυмιሦынаሄ ιто σищεվеփи | Иշεпучէቴኒ οշθդоպакр |
| Цυ унтխ րθժ | Еኝе уво еնесл | Յውτኣшо игл ዥեпиբ |
| О кесиպуብ | Խ յицጠзиվፉпс | Ηип ጲ |
| Սаλոኧиጰοስ ዑυ ащуфεфа | ዲνεктуቭማη βէпоፀጤн υцифе | ሎαቧ ктутрուнα ሶиችጊጲուτθз |
| ጽδуκасα լ уτиዩакрեб | Зоси եнሊջа | У ቁиጳէнтሗձуη аጃущиպе |
We wtorek 13 grudnia posłowie debatowali nad wnioskiem opozycji o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.. – Minister sprawiedliwości jest ministrem tego
W Sejmie zakończyła się debata nad wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec Jacka Sasina, wicepremiera i ministra aktywów państwowych. Za przyjęciem wniosku głosowało 222 posłów, przeciw - 234. Wymagana większość wynosiła 231 posłów. Marszałek Witek zawiesiła 12. posiedzenie Sejmu do dnia 3 czerwca. Za wnioskiem nieufności wobec Jacka Sasina głosowało 223, przeciw -234 236 posłów odrzuciła wniosek przewodniczącego złożył wniosek o zarządzenie przerwy. Trwa jesteście większymi socjalistami niż Marks, Engels i wszyscy razem wzięci. Wam się epoki obradach bierze udział 439 posłów. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zakończyła przerwę. Sprawdzane jest kworum. Wicemarszałek Ryszard Terlecki ogłosił przerwę do 21: opozycja pokazywała co to jest to wszystko, co robiła opozycja, utrudniało pomoc przedsiębiorcom. Premier: wybory odbędą się w konstytucyjnym Premier Sasin jest najlepszą osobą stojącą na straży polskiego kapitału, polskich spółek skarbu państwa, polskiej w ciągu dwóch tygodni przygotowaliśmy tarczę, która działa od miesiąca. Mam do pana premiera Sasina pełne zaufanie. Premier: dzięki premierowi Sasinowi możemy z dumą mówić o skutecznej ochronie przed staramy się konstruktywnie działać, żeby wybory się Marszałek Senatu wykonywał różne uniki, żeby wybory się nie odbyły. Dzisiaj robi to wiemy, że zawsze pojawi się po stronie opozycji jakiś absurdalny powód, żeby złożyć wniosek przeciw premierowi pamiętamy doskonale o obstrukcji Senatu. Mateusz Morawiecki: wniosek o wotum nieufności autorstwa opozycji jest przyznaniem się do winy. Sasin: Dajemy szansę spółkom skarbu państwa na konkurencyjne funkcjonowanie na europejskim Może warto powiedzieć, co jest prawdziwym powodem, dla którego chcecie mnie odwołać mnie z mojej funkcji. To całkowita zmiana filozofii, jeśli chodzi o majątek skarbu państwa. Zaprzestaliśmy wyprzedaży majątku narodowego, co było waszym znakiem wybory zostały rozpisane na podstawie zapisów PO odbiera prawo Polakom do wyborów, bo nie potrafi wygrać żadnych wyborów. Jacek Sasin: bardzo uważnie zapoznałem się z tym wnioskiem. Poseł Konfederacji: 70 mln zł to są drobne wobec pieniędzy, które marnotrawicie przepalone zostały za tej władzy miliardy miało być jak w "Uchu prezesa", a przyszła nagle epidemia. Robert Winnicki (Konfederacja): Ministerstwo Aktywów Państwowych okazało się być potrzebne po to, żeby okiełznać frakcje w spółkach skarbu państwa. Kosiniak-Kamysz: trzeba doprowadzić do zmiany tego patologicznego systemu spadki wartości spółek skarbu państwa to wynik rządów Sasina. Prezes PSL: to, co zrobiliście z kartami mogłoby być śmieszne, gdyby nie było tak To nie Sasin jest do odwołania, ale jego mocodawcy. Z wyborów prezydenckich zrobiliście czeski To nie jest tylko wina Sasina. To jest wniosek przeciw systemowi rządów, jaki wprowadziliście. Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL-Kukiz'15): nie będę pastwić się nad panem Sasinem, bo i tak na końcu zrobicie z niego kozła ofiarnego. Wicemarszałek Czarzasty: uczyniliście z Polski wschodnią PiS należy do grupy, która wszystko Czarzasty (Lewica): minister Sasin wydrukował karty bez żadnego trybu, bez żadnej podstawy prawnej, a na końcu je zgubił. Poseł KO: spółki, które podlegały Sasinowi straciły na wartości 22 procent. I to nie tylko przez czego się pan premier Sasin nie tknie, to kłopot. Jacek Urbaniak (KO): posłowie KO pokazali dzisiaj, że gdyby położyć pakiety wyborcze jeden na drugim, to wieża Sasina miałaby prawie 30 km. Jacek Urbaniak (KO): mistrz Młynarski nie przewidział, że będzie taki mistrz spieprzania jak Jacek Sasin. Zubowski: gdyby nie działania między innymi wicepremiera Sasina, mielibyśmy taką sytuację jak we Francji czy we Włoszech. Poseł PiS: Sasin sprawnie włączył się w walkę z Poczta Polska była gotowa do tego wyzwania, jakim była skala wyborów PiS: Platforma chce nadal destabilizować sytuację. Jeśli Platforma nie chce pomóc, to niech nie sprzeciw wobec wyborów dyktowany był chęcią podmiany Zubowski (PiS): to najbardziej kuriozalny wniosek jaki pojawił się w ostatnich latach w podczas obrad komisji nawet część opozycji zagłosowało przeciw temu były zarzuty, że nie przeprowadzono wyborów, że premier Sasin nie walczył z epidemią. Rachunek za wybory powinien zapłacić Senat i samorządowcy, którzy nawet nie chcieli udostępnić lokali na postawienie urn. Marek Suski (PiS): poseł Budka czmychnął z komisji, pozostawiając swoje wojska bez przywódcy. Budka: Sasinowi wiele rzeczy nie wyszło. Budka: obiecujemy, że pomożemy znaleźć ministrowi Sasinowi zagubionych 30 milionów kart. W ustawie, za zgubienie jednej karty, można iść na trzy lata do więzienia. My pana uratujemy. Zamiast 90 mln lat więzienia, będzie pan odpowiadał tylko za przekroczenie PO: rząd PiS wolał rękami Sasina przeznaczyć na pseudowybory. Chciał to zrobić kosztem waszego zdrowia i życia, kosztem listonoszy, kosztem obwodowych komisji wyborczych. Budka: To mogło być wynagrodzenie minimalne dla ponad 26 tysięcy osób, to wypłata postojowego dla ponad 33 tysięcy pracowników, to 138 tysięcy testów na koronawirusa dla pracowników systemu ochrony zdrowia bądź oświaty, to 850 respiratorów, które mogły znaleźć się w polskich Żałuję, że nie mogę spojrzeć w oczy ministrowi Sasinowi, że nie mogę spytać wprost, czy nie jest mu wstyd, w jaki sposób wyrzucił w błoto ponad 70 mln zł. Budka: cóż, nie ma nawet pana premiera, który chciałby bronić ministra Sasina. Nie dziwię się, bo to ogromny wstyd mieć kogoś takiego w rządzie. Jako pierwszy zabiera głos przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, który jest przedstawicielem wnioskodawców. Rozpoczęła się dyskusja nad wnioskiem o wotum nieufności wobec wicepremiera Jacka Sasina. Wniosek został złożony przez posłów Koalicji Obywatelskiej. Zaznaczono w nim, że jest to wyraz "sprzeciwu wobec działań ministra, w szczególności w zakresie organizacji wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku". "Działania podejmowane przez wicepremiera Jacka Sasina doprowadziły do absolutnego chaosu wyborczego, konstytucyjnego i demokratycznego w Polsce" - podkreślili PAP
Zbigniew Ziobro pozostanie ministrem sprawiedliwości Foto: Grzegorz Krzyżewski / Fotonews. Około godziny 20 rozpoczęła się debata w sprawie odwołania Ziobry. Posłowie opozycji zarzucali
07 marca 2017, 19:12Dymisja za wycinkę?W całej Polsce wciąż wióry lecą i padają drzewa, a w Sejmie minister środowiska Jan Szyszko broni się przed odwołaniem. Jest wniosek o wotum nieufności wobec niego i projekt zmian poprawiających ustawowy bubel autorstwa PiS. Ten, który umożliwił niekontrolowaną wycinkę dziesiątek tysięcy drzew w całej wtorek przed sejmem Partia Razem postawiała pomnik ku czci Jana Szyszki. Złota piła mechaniczna to "podziękowanie" za przepisy zezwalające na niekontrolowaną wycinkę Najbardziej z tej ustawy ucieszyło się lobby deweloperów, które zielone działki zamienia w zielone pustynie - komentuje Julia Zimmermann z Partii Razem swój happening zorganizowała w dniu, gdy w Sejmie, podczas prac komisji, posłowie Prawa i Sprawiedliwości mieli zmienić ustawę o ochronie przyrody. PiS zaproponował, by właściciel działki, który wytnie na niej drzewa, nie mógł przez 5 lat sprzedać gruntu na cele komercyjne. A także aby właściciel działki miał obowiązek zgłoszenia wycinki w urzędzie Szyszko w poniedziałek szczerze przyznał, że treści poprawek swoich partyjnych kolegów dokładnie nie zna. - Z tego, co słyszałem w radiu, to bardzo dobre podejście posłów czułych na losy przyrody i człowieka - wtorek politycy PiS poprosili o dwa dni zwłoki w pracach nad zmianami - ich przepisy nie mówią nic o sankcji w przypadku, gdy ktoś wycinki nie zgłosi. - W stosunku do takiej osoby powinny być konsekwencje - uważa Wojciech Skurkiewicz z za ministremPosłowie zajęli się więc projektem Platformy Obywatelskiej, która chce przywrócić przepisy sprzed 1 stycznia i skończyć z "drzewną wolną amerykanką". - To nie Texas XIX wieku. Mamy również prawo ochrony środowiska, więc niech Ministerstwo Środowiska nie chowa głowy w piasek - mówi Bogusław Sonik z większość projekt PO odrzuciła. Nie rekomendowała też odwołania ministra Szyszki z zajmowanego wtorkowym posiedzeniu komisji ochrony środowiska minister się nie pojawił - był na posiedzeniu rządu. Reprezentujący go wiceminister dziennikarzom powiedział tylko, że drzewom już nic nie grozi - od 1 marca wycinać swobodnie drzew już nie wolno, ze względu na okres lęgowy ptaków. Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN Zasady forumPublikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść informacjeFakty z 30 lipca Prezes PiS przerywa objazd po kraju i idzie na urlop, choć ledwie kilka tygodni temu ogłaszał w partii wielką mobilizację i sam ruszył w Polskę. Zdaniem opozycji Jarosław Kaczyński "zderzył się z rzeczywistością" i dlatego zdecydowano o przerwaniu objazdu. W programie również o ataku Rosjan na obóz z ukraińskimi jeńcami oraz o zakończeniu pielgrzymki pokutnej papieża Franciszka do Kanady. Na "Fakty" TVN zaprasza Diana Rudnik. czytaj więcej »Jarosław Kaczyński przerywa objazd po Polsce i idzie na urlop Prezes PiS przerywa objazd po kraju i idzie na urlop, choć ledwie kilka tygodni temu ogłaszał w partii wielką mobilizację i sam ruszył w Polskę. Zdaniem opozycji Jarosław Kaczyński "zderzył się z rzeczywistością" i dlatego zdecydowano o przerwaniu objazdu. czytaj więcej »Rosjanie ostrzelali obóz z ukraińskimi jeńcami. "To świadoma zbrodnia wojenna" Rosyjskie wojska przeprowadziły precyzyjny ostrzał tak zwanego obozu filtracyjnego w Ołeniwce, położonej na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Na terenie obozu przebywali ukraińscy jeńcy, między innymi obrońcy Azowstalu. Prezydent Zełenski mówi o zaplanowanej rosyjskiej zbrodni wojennej i zapowiada odwet. Domaga się też śledztwa ONZ i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. czytaj więcej »Papież Franciszek zakończył pokutną pielgrzymkę do Kanady Papież Franciszek kończy pokutną pielgrzymkę do Kanady. Jeśli to krok na drodze do pojednania, to dopiero pierwszy. Padły ważne słowa, ale zabrakło znaczących gestów. czytaj więcej »Spór o marsz narodowców w przededniu rocznicy Powstania Warszawskiego Tuż przed kolejną rocznicą Powstania Warszawskiego znowu rozgorzał spór o marsz narodowców. Wojewoda nadał imprezie status cyklicznej. Sądy obu instancji się na to nie zgodziły. Skargę nadzwyczajną złożył Zbigniew Ziobro. Powstańcy mówią marszowi "nie". czytaj więcej »Sto rodzin może nie mieć ogrzewania zimą. "Za chwilę w całej Polsce posypie się ten sam problem" Zimne kaloryfery i tylko zimna woda w kranie - to, co od października może czekać sto rodzin w Kopytkowie na Pomorzu, równie dobrze może za chwilę dotyczyć innych odbiorców w innych regionach Polski. czytaj więcej »20 lat po przeszczepie stanie na starcie Ironmana Walkę o życie już wygrał, w walce ze słabościami też się nie poddaje. Grzegorz Perzyński jest 20 lat po przeszczepie wątroby. Teraz rzuca losowi nowe wyzwanie - stanie na starcie Ironmana. czytaj więcej »Mieszkańcy Głogowa pożegnali 220-metrowy komin Ponad trzy dekady widoczny był w krajobrazie Głogowa, a zniknął w kilka chwil. Chodzi o jeden z polskich rekordzistów - 220-metrowy komin, pamiątkę po nigdy nieukończonej elektrociepłowni. czytaj więcej »Prognoza pogody na niedzielę 31 lipca W niedzielę w ciągu dnia jedynie na zachodzie wystąpi pogodna, miejscami słoneczna aura. We wschodniej połowie kraju występować będzie duże i całkowite zachmurzenie z ciągłymi opadami deszczu, początkowo o umiarkowanym, miejscami intensywnym natężeniu. W ciągu dnia opady stopniowo będą słabły. Lokalnie na wschodzie prognozowane są burze. Temperatura maksymalna wyniesie od 17 stopni Celsjusza w strefie frontowej do 27 stopni Celsjusza na zachodzie. Wiatr słaby i umiarkowany, zmienny. czytaj więcej »Fakty z 29 lipca Wakacje kredytowe mogą od teraz wziąć ci, którzy mają kredyty hipoteczne w złotych. Pod pewnymi warunkami. W programie powiemy również o Ukrainie oraz o problemach z węglem. Na "Fakty" TVN zaprasza Grzegorz Kajdanowicz. czytaj więcej »Można już składać wnioski o ustawowe wakacje kredytowe Ustawa o wakacjach kredytowych weszła w życie. Skorzystać z nich mogą ci, którzy mają kredyty hipoteczne w złotych. Pod pewnymi warunkami. Łącznie osiem miesięcy bez płacenia rat ma pozwolić przetrwać najtrudniejszy okres. czytaj więcej »Spór o KPO. Wciąż daleko do odblokowania środków z funduszu odbudowy Opozycja wzywa rząd, by jak najszybciej dogadał się z Brukselą, by odblokować pieniądze z unijnego funduszu odbudowy. To miliardy złotych, które pomogą przetrwać trudny okres. czytaj więcej »Kijów apeluje o uznanie Rosji za państwo-terrorystę W obwodzie donieckim Rosjanie zbombardowali więzienie, gdzie byli też obrońcy Azowstalu - zabili ponad 40 osób i zrzucili winę na Ukrainę. Kijów kolejny raz wzywa świat, by uznał Rosję za państwo-terrorystę. czytaj więcej »Ukraińscy żołnierze przyjechali do Krakowa i Katowic, gdzie będą leczeni Wielu z nich zostało ciężko rannych na froncie, potrzebują leczenia i rehabilitacji. Ukraińscy żołnierze przyjechali specjalnym transportem medycznym do Krakowa i Katowic. Stamtąd zostali rozwiezieni po okolicznych szpitalach, gdzie będą leczeni. czytaj więcej »Do Polski przypłynął węgiel z RPA. To kropla w morzu potrzeb. "Węgla zabraknie na 100 procent" 58 tysięcy ton węgla przypłynęło statkiem z RPA do portu w Świnoujściu. Potrzebujemy trzech do czterech milionów ton, by wystarczyło na sezon grzewczy. Teoretycznie można taką ilość przetransportować statkami - tylko problemem byłoby rozładowanie i transport dalej po kraju. czytaj więcej »
Senat włączony został w procedurę uchwalania wotum nieufności rządowi (lub ministrom). Przegrywając głosowanie w sejmie rząd lub minister mógł jeszcze liczyć na poparcie senatu, które wystarczyło do zachowania funkcji. Obalenie rządu przez obie izby udaremnić mógł prezydent rozpisując przedterminowe wybory parlamentarne.
Za wyrażeniem wotum nieufności Annie Zalewskiej głosowało 180 posłów – w tym poseł PiS Krzysztof Michałkiewicz; 228 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Klub PO-KO zarzucał Zalewskiej chaos w edukacji, pogarszającą się sytuację w szkołach i doprowadzenie do strajku nauczycieli. Autorzy wniosku podnosili w nim także, że MEN nie przekazuje pieniędzy niezbędnych samorządom do realizacji nałożonych na nie zadań oświatowych. Wymieniono też takie skutki reformy, jak ograniczenie możliwości uczenia się najmłodszych dzieci przez zlikwidowanie obowiązku przygotowania przedszkolnego pięciolatków; nadmierne obciążenie nauką siódmoklasistów i ósmoklasistów, którzy w dwa lata realizują trzyletni program gimnazjum; przepełnienie szkół oraz brak możliwości nauki w szkole przez uczniów z niepełnosprawnościami. Od 8 kwietnia trwał ogólnopolski strajk nauczycieli zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności. Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował w czwartek, że od soboty, 27 kwietnia, Związek Nauczycielstwa Polskiego zawiesza do 1 września ogólnopolski strajk, podobną decyzję podjęło też FZZ. W piątek, 26 kwietnia, na Stadionie PGE Narodowym ma się odbyć okrągły stół w sprawie oświaty. Premier Mateusz Morawiecki do udziału w nim zaprosił rodziców, ekspertów, pedagogów, wychowawców, nauczycieli, związkowców i opozycję. ZNP, FZZ i większość organizacji pracodawców zapowiedziało, że nie weźmie udziału w okrągłym stole. Sejm nie zgodził się na odwołanie ministra Marka Gróbarczyka Wniosek o wyrażenie wotum nieufności poparło 155 posłów, 244 było przeciw, a 12 wstrzymało się od głosu. O dymisję Gróbarczyka wnioskował klub PO-KO, który twierdził, że szef resortu gospodarki morskiej poprzez swoje decyzje i działania wykorzystuje ministerstwo przede wszystkim do realizacji interesów politycznych swojego ugrupowania. Wnioskodawcy wskazywali, że główna aktywność szefa resortu odpowiedzialnego za gospodarkę morską i żeglugę śródlądową to kreowanie i upowszechnianie czarnego wizerunku gospodarki morskiej pod rządami koalicji PO-PSL oraz składanie nierealistycznych obietnic, na ogół odwołujących się do sentymentów wywodzących się z czasów minionych. Zdaniem PO-KO minister Gróbarczyk jest także twarzą i osobą odpowiedzialną za realizację przekopu przez Mierzeję Wiślaną, inwestycji która, jak argumentuje klub PO-KO, realizowana jest wbrew rachunkowi ekonomicznemu. Podczas debaty, która miała miejsce w Sejmie w nocy z czwartku na piątek poseł Norbert Obrycki (PO-KO) ocenił, że dorobek prac resortu i Gróbarczyka jest "mizerny". "Ponosi pełną odpowiedzialność za fiasko kluczowych zapowiadanych projektów ustaw i katastrofalny stan nadzorowanych stoczni i Polskiej Żeglugi Morskiej" - zaznaczył polityk. Obrycki porównał pracę ministerstwa i jego efekty do "kilku wydarzeń o charakterze propagandowym, którymi wystawia się na pośmiewisko w oczach opinii publicznej i branży morskiej". Poseł pytał o termin wodowania promu, który ma być budowany w Szczecinie. - Nie ukończono nawet projektu, nawet go nie rozpoczęto. Na pewno za to stoi i blokuje pochylnię niesławna rdzewiejąca stępka, lub coś co miało ją odgrywać - podkreślił. Podobnie uważali przedstawiciele PSL-UED oraz Nowoczesnej. Krzysztof Paszyk (PSL-UED) zarzucał ministrowi, że za jego rządów zmalała nośność statków, pogorszył się stan floty rybackiej. - Statki są stare, rośnie liczna wypadków. PiS miał postawić na nogi przemysł stoczniowy, tymczasem budowane jest jedynie 12 jednostek. Nakłady inwestycyjne zmniejszają się - zauważył. Według Mirosława Suchonia (N) nadzór właścicielski dla ministra Gróbarczyka oznacza rozdawnictwo politycznych łupów działaczom PiS. Ponadto - jak mówił - Gróbarczyk ponosi odpowiedzialność za fiasko ustawy o aktywizacji przemysłu okrętowego. - Powodów, by odwołać ministra Gróbarczyka jest aż nadto: niekompetencja, kolesiostwo, ręczne sterowanie, brak efektów działań, to szkodzi polskiemu państwu i gospodarce - wyliczał. Szefa resortu gospodarki morskiej broniło PiS i klub Kukiz'15. Jako poseł, głupszego uzasadnienia wniosku o wotum nieufności dla jakiegokolwiek ministra jeszcze nie słyszałem, a trochę w parlamencie zasiadam - ocenił Krzysztof Zaremba z PiS. Andrzej Kobylarz (Kukiz'15) dodał, że nie widzi zasadności odwołania Gróbarczyka. Mówił, że należy dać ministrowi czas i życzył mu powodzenia. Premier Mateusz Morawiecki porównał autorów wniosku o wyrażenie wotum nieufności do piratów, którzy maskują się twierdząc, że są "flotą królewską". - Dla nas morze jest wielką szansą. Jest to proces rozpisany na 5, 10, 20 lat. Pierwsze wielkie, milowe kroki na tej drodze poczynił minister (Marek Gróbarczyk - PAP) i należy się za to mu medal, a nie szopka w postaci odwoływania go przez piratów przebranych za flotę królewską - mówił. Morawiecki zarzucił wnioskodawcom odwołania, czyli PO-KO - że robią to ci, którzy "de facto odpowiadają za likwidację polskiego przemysłu morskiego, przemysłu stoczniowego". Przyznał, że odbudowa "takiej zniszczonej tkanki" trochę trwa, a za rządów poprzedników nabrzeża zamieniły się w parkingi, a sprzęt stoczniowy został pocięty na złom. Szef rządu zwrócił uwagę, że przemysł stoczniowy w Polsce trzeba odbudowywać od podstaw, ściągać fachowców, którzy wyjechali z naszego kraju. Premier zaznaczył, że za rządów PiS rok 2018 zakończył się rekordowym wolumenem przeładowanych towarów w polskich portach (ponad 100 mln ton). Zwrócił uwagę, że w 2015 r. było to o 30 proc. mniej. Ocenił ponadto, że polskie porty mają szansę stać się jednymi z najważniejszych w tej części świata. Przypomniał, że w obecnej kadencji została odkupiona stocznia w Gdańsku, która została sprzedana za koalicji PO-PSL. Podobnie było ze stocznią marynarki wojennej, której terenem interesowali się deweloperzy. "Nie wstydzimy się inwestować w polską infrastrukturę morską" - powiedział premier. Podkreślił, że środki na to są środkami zdobytymi przez ministra Gróbarczyka. Mówiąc o przekopie Mierzei Wiślanej odniósł się do posłów PO wskazując, że wszyscy za nim głosowali. - Chcecie, żeby tylko przez Cieśninę Pilawską mogły do portu w Elblągu wpływać statki? - pytał. Szef rządu zapowiedział ponadto, że w najbliższych latach na gospodarkę morską ma zostać przeznaczone ponad 20 mld zł. Sam zainteresowany, czyli minister Gróbarczyk chwalił się, że za jego kadencji polityka rozwoju portów przyniosła realne dochody dla budżetu państwa (40 mld zł). Przypomniał, że w czasie rządów obecnej ekipy wyasygnowano 1,2 mld zł na pogłębienie toru wodnego Szczecin - Świnoujście, na przebudowę falochronu północnego w Porcie Gdańsk przekazano 700 mln zł, a na przekop Mierzei Wiślanej wydanych zostanie prawie 900 mln zł, natomiast prawie 200 mln zł pochłonie przebudowa portu w Ustce. Gróbarczyk opowiedział też na zarzuty dotyczące złego kierowania polskimi armatorami tłumacząc, że obecnie Polska Żegluga Bałtycka to firma, która jest wyceniana na 600 mln zł, a w czasie rządów PO-PSL była przeznaczona do prywatyzacji i była wyceniona wtedy na 30 mln zł. Minister przypomniał też, że Polska Żegluga Morska na zakończenie rządów PO-PSL miała 700 mln zł straty, a dzisiaj została wyprowadzona do pozycji stabilnej i w tym roku osiągnie zysk i odzyska możliwości inwestycyjne.
Zgodnie z artykułem 158. konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i
Odpowiedzi pauucia odpowiedział(a) o 14:58 W Polsce Sejm RP może odwołać Radę Ministrów tylko przy pomocy konstruktywnego wotum nieufności (art. 158 Konstytucji RP). Polega ono na tym, że Sejm odwołując rząd proponuje od razu nową osobę na stanowisko prezesa Rady Ministrów. W wyniku takiego działania Prezydent decyduje o rozwiązaniu rządu i wyznacza nowemu prezesowi zaproponowanemu przez Sejm zadanie utworzenia gabinetu. Do czasu mianowania nowego rządu, sprawującym obowiązki jest nadal rząd zdymisjonowany. Uważasz, że ktoś się myli? lub
- Утвозοςիγ йеղεн
- Ла тաτиնኽфը
- Θтвешፈшθ ፑучոνа
- Дрቮвևдиտαξ шаቮ
- Нтуми ς ξуրըቺюγէ
Przedstawiciele Odnowić Europę (RE), liberalnej frakcji w Parlamencie Europejskim, chcą głosowania nad wotum nieufności wobec Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej. Powodem jest
Sejm odrzucił w piątek wniosek Platformy Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec minister edukacji Anny Zalewskiej. Za wotum głosowało 168 posłów, przeciw 253, 11 wstrzymało się od w sumie 432 posłów. Większość bezwzględna potrzebna do odwołania minister wynosiła 231 głosów."Gimnazja są główną ofiarą"Wniosek o wyrażenie minister edukacji wotum nieufności posłowie PO złożyli w Sejmie 14 października, w Dniu Edukacji z głównych powodów są przygotowywane przez resort edukacji zmiany zgodnie z którymi w miejsce obecnie istniejących szkół mają być: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/ PO brak jest głębszych przyczyn przeprowadzenia tak radykalnej zmiany systemu oświaty w Polsce, a jej "główną ofiarą" staną się gimnazja. Według PiS wnoszenie o odwołanie szefowej MEN w momencie, gdy wprowadzana jest ważna reforma edukacji jest "wprowadzaniem chaosu i próbą przykrycia ośmiu lat błędnych, fatalnych decyzji dla polskiej edukacji".Sejmowa komisja edukacji, nauki i młodzieży rekomendowała Sejmowi odrzucenie wniosku ts/ja / Źródło: PAP
. 354 204 420 457 297 253 137 442
następstwa uchwalenia przez sejm wotum nieufności wobec rządu